Minister Wadephul w Autonomii Palestyńskiej ostro o osadnictwie żydowskim
#Wadephul #Izrael #AutonomiaPalestyńska #osadnictwożydowskie #StrefaGazy
Drugim etapem wizyty szefa niemieckiej dyplomacji Johanna Wadephula na Bliskim Wschodzie była Autonomia Palestyńska, gdzie 1 sierpnia br. spotkał się z jej przywódcą Mahmudem Abbasem. Po spotkaniu Wadephul oświadczył: „Wspieramy prawo Palestyńczyków do własnego państwa jako finału procesu politycznego”, a następnie wykluczył możliwość uznania jakiejkolwiek aneksji planowanej przez Izrael. „W zdecydowany sposób odrzucamy wszelkie fantazje o aneksji - czy to dotyczy Gazy, czy Zachodniego Brzegu, które również są formułowane przez niektóre osoby w izraelskim rządzie” - powiedział. Zastrzegając, że konieczna jest odnowa demokratycznej legitymacji władzy w Autonomii Palestyńskiej, wezwał rząd izraelski do przekazania Palestyńczykom zablokowanych funduszy podatkowych. Zadeklarował też gotowość Niemiec do wspierania procesu odbudowy Strefy Gazy po zakończeniu wojny, dodając, że Hamas nie może odgrywać żadnej roli politycznej w przyszłym państwie palestyńskim.
Przebywając na Zachodnim Brzegu Jordanu, szef niemieckiej dyplomacji odniósł się szczególnie do sytuacji palestyńskich chrześcijan, ale też innych Palestyńczyków, którzy od wielu miesięcy stanowią obiekt ataków ze strony żydowskich osadników. Rząd Benjamina Netanjahu jest oskarżany o to, że pozwala osadnikom na prowadzenie agresywnych działań. Podczas wizyty w palestyńskiej miejscowości Taybeh, wielokrotnie doświadczonej takimi szykanami, chadecki minister potępił przemoc żydowskich radykałów: „Takie czyny są zbrodniami, są terrorem i w końcu powinny być ścigane przez policję”. Następnie stwierdził, że Izrael jako mocarstwo okupacyjne i państwo prawa musi zapewnić bezpieczeństwo i porządek, a także ścigać przestępstwa. Podkreślił, że stanowisko rządu niemieckiego w kwestii żydowskiego osadnictwa jest jasne: „Polityka osadnictwa jest sprzeczna z prawem międzynarodowym”. Dodał, że na poziomie unijnym rząd niemiecki będzie dążył do dalszego nakładania sankcji na agresywnych osadników.
Bezpośrednio do dramatycznej sytuacji w Strefie Gazy szef niemieckiej dyplomacji odniósł się w wywiadzie udzielonym w drodze powrotnej do kraju. „Obserwujemy od dłuższego czasu, że blokada, którą Izrael praktycznie objął Strefę Gazy, doprowadziła do głodu, do tego, że ludzie cierpią i umierają” – mówił Wadephul. Wezwał do zapewnienia prawa wolnego dostępu do Strefy Gazy takim organizacjom, jak ONZ, MCK, organizacje pomocowe czy kościelne. „To może się zacząć jutro” – przekonywał. Pytany o to, jak zareagowałby rząd niemiecki, gdyby Izrael nie zmienił swojej polityki, stwierdził, że „politycy zasadniczo nie powinni odpowiadać na hipotetyczne pytania”, jednak dodał, że sytuacja jest obserwowana „bardzo dokładnie”.
Już w sobotę, 2 sierpnia br., minister Wadephul poinformował kanclerza Friedricha Merza o przebiegu i rezultatach swojej podróży do Izraela i Autonomii Palestyńskiej. Jego raport - jak przyznał sam kanclerz – wpłynie na dalsze postępowanie Niemiec, zwłaszcza w ramach Unii Europejskiej. Dotąd Niemcy należały do tych państw, które odrzucały jakiekolwiek sankcje wobec Izraela. Między innymi z tego powodu nie udało się przyjąć propozycji Komisji Europejskiej, która domagała się częściowego zawieszenia uczestnictwa Izraela w programie wsparcia badań naukowych Horizon Europe. Komentatorzy jednak wątpią, czy w tej kwestii stanowisko Niemiec szybko i radykalnie się zmieni. (J. Kiwerska)