Napięcia w sprawie składu speckomisji w Bundestagu
#SłużbySpecjalne #Bundestag #Die Linke #AfD #Reichinnek #ParlamentarnaKomisjaKontroli
Działająca w Bundestagu komisja zajmująca się kontrolą pracy służb specjalnych (Parlamentarisches Kontrollgremium, PKGr) stała się miejscem sporu między partiami. Jej znaczenie wynika z faktu, że sprawuje ona nadzór nad trzema federalnymi służbami specjalnymi: Federalną Służbą Wywiadowczą (Bundesnachrichtendienst, BND), Federalnym Urzędem Ochrony Konstytucji (Bundesamt für Verfassungsschutz, BfV) oraz Wojskową Służbą Ochrony Kontrwywiadowczej (Militärischer Abschirmdienst, MAD).
W skład PKGr wchodziło do tej pory 9 posłanek i posłów wybieranych absolutną większością głosów. Po głosowaniu 26 czerwca br. w komisji zasiada tylko 6 posłów reprezentujących trzy spośród pięciu partii obecnych w Bundestagu; są to politycy chadecji, SPD i partii Zielonych. Poza składem komisji znaleźli się tradycyjnie już kandydaci rekomendowani przez AfD, ale też w skład tego gremium nie powołano przedstawicielki Die Linke, partii mającej w Bundestagu 64 posłów. Zaledwie 260 głosów przy wymaganych 316 uzyskała Heidi Reichinnek, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Die Linke i szefowa jej frakcji. W głosowaniu gorzej wypadli Gerold Otten i Martin Hess z AfD, którzy uzyskali mniej głosów niż ma mandatów ich partia.
O ile przegrana AfD w takich wyborach jest powszechną praktyką, o tyle politycy Die Linke byli wcześniej powoływani do tego gremium. W poprzedniej kadencji zasiadał w nim André Hahn (dziś poza parlamentem). Niepowołanie Reichinnek do komisji jest wynikiem zgłaszanego już wcześniej przez chadecję, zwłaszcza polityków CSU, sprzeciwu wobec jej kandydatury. Lider posłów CSU w Bundestagu stwierdził, że komisja potrzebuje odpowiedniego składu osobowego, a nie partyjnych prowokacji. Faktycznie, Reichinnek, mimo że była niezwykle aktywna medialnie, na temat funkcjonowania służb specjalnych w Niemczech dotąd się raczej nie wypowiadała.
Chadecy pamiętają jej również ostre wystąpienia po styczniowym głosowaniu w sprawie zaostrzenia przepisów migracyjnych (tzw. pięć punktów Friedricha Merza), w którym propozycję obecnego kanclerza poparli, oprócz chadecji, politycy z FDP i AfD. Odnosząc się do przegranego głosowania, politycy Die Linke stwierdzili, że chadecja „nie wybaczyła Heidi Reichinnek głośnej krytyki sojuszu Merza z AfD. Obecnie w Parlamentarnej Komisji Kontroli zasiada tylko jeden przedstawiciel opozycji demokratycznej”. (M. Wiliński)
https://www.bundestag.de/ausschuesse/weitere_gremien/parlamentarisches-kontrollgremium
https://x.com/dielinkebt/status/1938583401268646187